środa, 6 lipca 2011

SZCZECINEK - Afera sekciarska, kidnaping i znęcanie nad rodziną z poezją w tle

SZCZECINEK - Afera sekciarska, kidnaping i znęcanie nad rodziną z poezją w tle

Klub Opal w Szczecinku wyhodował sobie chimerę w postaci zwyrodniałej poetki Liliany P. Owa kobieta, która kilka lat temu zasłynęła z tomiku poetyckiego "Wczoraj umarła ostatnia topola" najprawdopodobniej cierpi na nadmiar sławy i popularności (syndrom wiejskiej celebrytki?), co zaburza normalne postrzeganie świata i relacje międzyludzkie. Poezje pisze bardziej dla rozsławienia apokaliptyczno-chrześcijańskiej sekty swojego męża, Piotra P. Sekta wierzy w rychły koniec świata. Mąż, lider szczecineckiej sekty popadł w alkoholizm. 



Liliana P., zamiast męża leczyć zaniedbuje dzieci i terroryzuje swoją mieszkającą w Wierzchowie rodzinę. Znęca się także nad własnymi dziećmi. Okazuje się, że od dzieciństwa były z nią problemy natury moralnej i psychicznej, własne dzieci bije i zastrasza tak, jak wześniej robiła to z licznym rodzeństwem. Swojego brata doprowadziła terrorem psychicznym do samobójstwa, a od ponad sześciu lat dręczy psychicznie swoją siostrę i jej dziecko. Siostra wedle zeznań świadków nie chce uczestniczyć w rozrywkowych seansach sekty, na których wszyscy upijają się winem i z nabożnością oraz modłami oddają się razem z dziećmi orgii seksualnej znanej jako "mieszanie krwi", co ma osłodzić nadchodzący rychły "koniec świata". Wkrótce szczecinecki sąd ma zdecydować o ewentualnym leczeniu psychiatrycznym młodej poetki. W toku jest kilka spraw w prokuraturze, w tym sprawa o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad siostrą i jej pięcioletnim synkiem.

niedziela, 1 maja 2011

Powiedz Stop Pedofilom! Powiedz Stop Pedofilii! Raz na zawsze Stop Pedofilom!

Powiedz Stop Pedofilom! 
Powiedz Stop Pedofilii! 
Raz na zawsze Stop Pedofilom!

Popieram wielką społeczną akcję: 

STOP Pedofilom! Stop Pedofilii! Stoppedofilom!

Trzeba mieć odwagę obywatelską aby powiedzieć pedofilom: zboczone fiutaki precz od naszych dzieci. Bo my, rodzice, mamy dzieci i pedofilów widzimy w kopalniach Kołymy albo w gazowni. Ewentualnie w rezerwacie strzeżonym przez wilki, misie gryzli i tygrysy. Pedofilom trzeba pokazać wała, politykom za chronienie zboczeńców seksualnych też. Nie tylko w USA, ale w Polsce!
W opinii setek tysięcy żyjących ofiar księży pedofilów polski papież Jan Paweł II nie zasługuje na beatyfikację, a to głównie z powodu swej polityki przymykania oczu na seksualne wykorzystywanie nieletnich przez księży - napisała słusznie popularna felietonistka "New York Timesa" Maureen Dowd. Przypomina ona tylko jedną sprawę - meksykańskiego księdza pedofila masowego Marciala Maciela Degollado, założyciela zboczonego seksualnie zgromadzenia ruchu Legion Chrystusa, który seksualnie wykorzystywał i gwałcił setki chłopców i miał kilkoro dzieci z kobietami, z którymi utrzymywał romanse. Polski papież Jan Paweł II chronił pedofila Maciela i zapewniał mu bezkarność, chociaż był bardzo dokładnie informowany o jego przestępstwach. Jan Paweł II ochraniał tak kilkanaście tysięcy zboczonych seksualnie księży, z których niektórzy nie tylko dzieci gwałcili, ale także je mordowali po wykorzystaniu seksualnym. 




W dniu 1 maja 2011 roku nieżyjący już polski papież Jana Paweł II czyli Karol Wojtyła z Wadowic został ogłoszony Błogosławionym katolickim. Jest to powszechnie krytykowany papież; znany na całym świecie okrutnego i przestępczego ukrywania księży pedofilów i zakonnic pedofilek. Jan Paweł - papież z Polski - jak piszą światowe media - najbardziej w XX wieku chronił interesy księży pedofilów i innych zboczonych seksualnie aktywistów Kościoła katolickiego. Nie da się nawet streścić wszystkich afer pedofilskich w które był uwikłany, tak Watykan jak i cały papieski dwór z Janem Pawłem II i aktualnym papieżem Benedyktem XVI oraz jego bratem. Wielu komentatorów, oczywiście z wyjątkiem Polski podaje, że Jana Paweł II zostanie świętym patronem pedofilii i pedofilów. Przymiarki już są, bo w 2009 roku z poparciem kleru katolickiego i pedofilskiego lobby w USA przeforsowano przepisy o chronieniu dóbr osobistych pedofilów oraz innych zboczeńców seksualnych.

czwartek, 28 kwietnia 2011

Monika Barcz - historia prześladowania przez pedofilską mafię z Bydgoszczy

Pani Monika Barcz - terapeutka ofiar księży pedofilów - ciągle jest gnębiona, prześladowana i terroryzowana przez pedofilską mafię z Bydgoszczy. Gehenna pani Moniki Barcz trwa już 8 lat! Środowisko ofiar molestowanych przez księży pedofilów nie może już patrzeć na zbrodnie popełniane na Monice Barcz z Bydgoszczy-Fordon przez pedofilski gang Tadeusza Mynarskiego i Bożeny Matejko Rewald oraz skorumpowanych policjantów, prokuratorów oraz sędziów łapówkarzy z Bydgoszczy, którzy w zamian za darmowe korzystanie z pedofilskich burdeli przy ulicy Wyszyńskiego oraz Curie Skłodowskiej w Bydgoszczy uczestniczą w terroryzowaniu pani Moniki Barcz. Oto historia represji i prześladowań w dużym skrócie, jako że pisze o tym szerzej wiele innych portali. 


To załamujące, że w Polsce policja i wymiar sprawiedliwości popiera pedofilską mafię!

Amnesty International Zbierało Podpisy Dla Moniki Barcz

Amnesty International zbierało od dziś podpisy w obronie Ireny Barcz bestialsko prześladowanej przez dwoje pedofilskich gangsterów z Bydgoszczy!

Można było dołączyć i podpisać petycję przez internet!

Oto link do petycji Amnesty International: 


Przypominamy, że Monika Barcz pomagała w Bydgoszczy ofiarom molestowanym i gwałconym przez pedofilską mafię Tadeusza Mynarskiego „Abrama” oraz Bożeny Anny Matejko Rewald, a gang producentów dziecięcej pornografii oraz pornografii zoofilskiej z dziećmi postanowił się zemścić na Monice Barcz oraz jej współpracownikach. Z rąk mafii i powolnej wobec pedofilskiej mafii w Bydgoszczy Prokuratury ucierpiało już kilka osób, doznając upokarzających oskarżeń, a nawet bezprawnego przetrzymywania w aresztach i uwięzienia.

Protestujemy przeciwko współpracy organów wymiaru sprawiedliwości z pedofilską mafią seksualnych zboczeńców w Bydgoszczy.

Polska to niestety ciągle pedofilski raj, a pedofilskie gangi i burdele z dziećmi prostytuowanymi przymusowo, to szara rzeczywistość. Trudno jest walczyć z patologią i krzywdą naszych dzieci, jeśli policja i prokuratura oraz rzekomo niezawisły sąd bardziej dbają o interesy pedofilskiej mafii (zapewne nie za darmo) niż o los pokrzywdzonych przez pedofilów i pedofilki ofiar!

wtorek, 1 lutego 2011

Tajemnice i szalbierstwa faszystowskiej sekty Opus Dei

Coraz paskudniej jest w Polsce, naszej dawnej Ojczyźnie. Polonia powinna wiedzieć, że dzieją się w Polsce okropne rzeczy. Powraca inkwizycja, pedofile szaleją w klubach faszystowskich, a ludzie dobrzy i uczciwi są znieważani oraz oczerniani w żadnej taniej sensacji bulwarowej prasie, która sięgnęła już totalnego dna! Coraz groźniejsze i brutalniejsze stają się faszystowskie grupy i sekty związane z Opus Dei jak Fronda, KANA, CPP, OKOpS, Civitas czy Effatha. Nie da się opisać wszystkich paskudnych rzeczy jakie dzieją się w Polsce, ale ze 100 tysięcy przykładów wybieramy jeden typowy, żeby czytelnik mógł sobie wyobrazić jak niedobrze jest w Ojczyźnie nad Wisłą i Odrą! 


Rzeczpospolita to brukowiec?

Według profesora Sadurskiego to "Super Express" i "Fakt", a według ofiar gwałconych przez księży to "Rzeczpospolit", "Newsweek", "Gazeta Świętojańska" czy "Gazeta Pomorska" . Poważna zaś gazeta to taka na ten przykład Wyborcza, ale też wiemy, że pedofilią skażona. Brukowiec potrafi upaść tak nisko, że zapewne za stosowną opłatą, dla taniej sensacji, odkupuje kompromitujące materiały od prostytutek i szantażystek na temat salonowca Piesiewicza, który to nie wiedzieć czemu, będąc prawnikiem, postanowił robić w polityce i mediach za moralistę, etyka i arbitra od tego co dobre, a co złe. 



„Poważna” gazeta, jaką jest organ z Czerskiej potrafi również „zdobyć” materiały z półświatka, szemranych typów i rozpętać aferę, ale w słusznej sprawie. Chodzi tu o „gwałciciela”, dziwkarza i niedoszłego ojca nieślubnego dziecka, Andrzeja Leppera, pomawianego ordynarnie i bez żadnych dowodów przez dziwkę z Radomska na usługach prawicowo-faszystowskiej Bezpieki.

W obu przypadkach mamy do czynienia z ludźmi z marginesu będącymi w kontaktach z osobami publicznymi. W obu przypadkach aferę rozpętują brukowe gazety. Gdzie jest, więc ta granica stanowiąca, że jedna z gazet dla wybitnego profesora jest kawałkiem papierowej szmaty zwanej brukowcem, a druga poważnym pismem? Otóż miano brukowca otrzymuje ten tytuł, który zamachnął się na autorytet mianowany przez salon alkohilików III RP.

Poważna zaś gazeta, jaką niewątpliwie jest "Wyborcza" ma prawo pertraktować z półświatkiem, jeżeli w grę wchodzi pogrążenie koalicjanta wrażego PiS-u, partii, która również nie chciała zginać karku przed autorytetami zadekretowanymi na Czerskiej. „Autorytet” mianowany jeżeli upada na skutek donosu brukowca to w grę wchodzi „pułapka”, pigułka gwałtu, spisek, osaczenie, zagubienie.

Jeżeli donos pochodzi od gazety „poważnej” to nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia z delikwentem prymitywnym, zepsutym owładniętym prymitywnymi chuciami i zepsutym do cna, a ujawnienie tej prawdy jest oczywiście zbawienne. Pan profesor Sadurski jest niewątpliwie salonowcem całą gębą, a kto wie czy w przyszłości nie wielkim „autorytetem”. Nawet na kontakty z prostytutkami i półświatkiem rezerwuje wyłączność dla „elity” z Gazetą Wyborczą, Sekielskiem i Morozowskim na czele.

Już wiem dlaczego po opublikowaniu sensacji o Andrzeju Lepperze w Gazecie Wyborczej Pan Sadurski nie napisał na s24: „Otóż jest bardzo niepokojące, gdy szmaty typu “Gazeta Wyborcza” włączają się do debaty publicznej w sposób, determinujący jej kierunek i intensywność.” Wiadomo też dlaczego wówczas nie powstał wpis zatytułowany „Szmata rulez”. Nawet na półświatek i prostytutki chcecie mieć wyłączność?  A co dla nas prymitywnych i maluczkich?